Ale patrząc na to jeszcze z innej strony – obrazy te ukazują, że istnieje repertuar ról, że są one w każdej kulturze i w każdym czasie ściśle porozdzielane, że trzeba którąś z ról wybrać, że jest ‘albo-albo’, a nie może być ‘to i to’... straszna sztuka
„Nie czuję nostalgii za wstydem, ale za naszym wspólnym czasem” Patryka
Różyckiego w Gdańskiej Galerii Miejskiej
-
; ; a:2:{i:0;s:1:"4";i:1;s:5:"19569";}; widok wystawy „Nie czuję nostalgii
za wstydem, ale za naszym wspólnym czasem" Patryka Różyckiego w GGM1, fot.
Tomas...
18 godzin temu
6 komentarzy:
a z jeszcze innej strony te obrazy pokazują, że nami manipulują. I to jest przekaz uniwersalny.
Malarz maluje co należy (to za co mu płacą), odczytujemy co należy (co nam wmawiają). A co należy? Zależy kto patrzy... i kiedy. Te obrazy co innego znaczyły kiedyś, co innego dziś. Kiedyś były złe, dziś są dobre. Więc jakie są?
jak pokazuje powyższy obraz bardzo młode kobiety grają rolę lalki, nieco starsze, ale nadal młode obsadzone są w roli matki, a stare obsadzone są w roli wiedźmy :)
są role, które musimy zagrać,
są role, które chcemy grać,
są role, które opłaca się odgrywać
Wróblewski i Fangor odegrali pewne role (na zamówienie) i namalowali "pożądane i niepożądane (politycznie) typy".
było jak było, a jest jak jest.
Nie ma racji pani Iza bo choć jest "albo-albo" (nie mogę być i młody i stary) to jest też "to i to", w ciągu całego życia będę i młody i stary :)
Jak się uda to będę i burżujką i matką, ale nie robotnicą
a jak się nie uda to będę robotnicą i matką,
a jak się całkiem nie uda to będę tylko burżujką albo tylko robotnicą na łasce własnego Pana (jak u Wróbla).
Izako znowu źle zrozumiała
Prześlij komentarz