Artyści w odruchu niezgody na rzeczywistość kompresują w swoich pracach całe zło tego świata by następnie w galerii sztuki zderzyć z nim widza, by obarczyć go za nie odpowiedzialnością. W tym samym czasie inni wiedząc czego publiczność oczekuje, multiplikują przedstawienia zła. A jeszcze inni w zaciszu pracowni w myśl zasady „moja chata z kraja” robią swoje po swojemu. kontrapunkt
To nie jest moja historia, czyli o ponownym uczestniczeniu
-
Magdalena Furmaniuk; Wspólnym mianownikiem prac na wystawie „To nie jest
moja historia” nie jest wspominanie dzieciństwa, ale obok wskazanych
„sposobów rad...
1 dzień temu
1 komentarz:
niektórzy używają do tego tłuszczu z człowieka, że niby to podejście ekonomiczne, inni bo skoro człowiek go produkuje i odsysa, to logiczne :]
Prześlij komentarz