Artyści w odruchu niezgody na rzeczywistość kompresują w swoich pracach całe zło tego świata by następnie w galerii sztuki zderzyć z nim widza, by obarczyć go za nie odpowiedzialnością. W tym samym czasie inni wiedząc czego publiczność oczekuje, multiplikują przedstawienia zła. A jeszcze inni w zaciszu pracowni w myśl zasady „moja chata z kraja” robią swoje po swojemu. kontrapunkt
„Nie czuję nostalgii za wstydem, ale za naszym wspólnym czasem” Patryka
Różyckiego w Gdańskiej Galerii Miejskiej
-
; ; a:2:{i:0;s:1:"4";i:1;s:5:"19569";}; widok wystawy „Nie czuję nostalgii
za wstydem, ale za naszym wspólnym czasem" Patryka Różyckiego w GGM1, fot.
Tomas...
19 godzin temu
1 komentarz:
niektórzy używają do tego tłuszczu z człowieka, że niby to podejście ekonomiczne, inni bo skoro człowiek go produkuje i odsysa, to logiczne :]
Prześlij komentarz