Zwrot konserwatywny, który obecnie zapanował w polskim światku artystycznym, to temat na osobną dyskusję. I sprawa bardziej złożona. Jedni (np. The Krasnals) twierdzą, że panują tu tendencje lewicowe, co jest jakąś totalną pomyłką. Bo to, co oni określają „lewicowością”, jest zwyczajnym neoliberalizmem. Ten z kolei, jak sądzę nałożył się na konserwatyzm, który zawsze miał się w tym światku dobrze. Ten konserwatyzm prezentowali ci, którzy atakowali sztukę krytyczną – i prawicowcy, i gamoniowaci krytycy, którzy jakoś nic z niej zrozumieć nie mogli. A do tego cała rzesza artystów i krytyków, którzy twierdzą, że ze sztuką wiążą się uniwersalne wartości, albo najważniejszy jest warsztat i jakość wykonania (jakby to zresztą ktoś odrzucał!). Na salony wkracza Krytykant ze swoim nadętym konserwatyzmem. Malarstwo ma się coraz lepiej. Tak, jak były, tak wciąż cenzurowane są wystawy (choćby opisany ostatnio przypadek Żejmodzin). Nawet wspomniani The Krasnals uprawiają swoją „ad-bustingową” działalność (strategię mają bardzo ciekawą) właśnie z pozycji raczej prawicowych. Układanka składa się w całość. Iza Kowalczyk
„Life Between” Adolfo Bimera w Rodríguez Foundation
-
; ; a:2:{i:0;s:1:"4";i:1;s:5:"22123";}; Adolfo Bimer, "Life Between", widok
wystawy, fot. Joanna Czarnota; ; 0; ; ; ; ; Adolfo Bimer; ; ; ; Life
Between; R...
16 godzin temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz